ZDROWIE NA TALERZU: Kilka pomysłów na zdrowe przekąski

Problem podjadania towarzyszy mi od zawsze. Chociaż wszędzie słyszy się o tym, że jest to istny wróg szczupłej sylwetki, żadne siły nie potrafią  powstrzymać mnie od zajrzenia do lodówki między jednym a drugim posiłkiem. Wobec tego przeciwnika  jestem całkowicie bezsilna, dlatego zamiast toczyć ciągłą walkę z samą sobą, nauczyłam się podjadać tak, by nie wchodzić w drogę moim wizjom idealnego ciała. Puste kalorie zastąpiłam wartościowymi produktami i, co najważniejsze, wprowadziłam w życie zasadę: wszystko z umiarem!

Poniżej znajdziecie zarówno słodkie, jak i słone propozycje przekąsek. Zawsze staram się mieć je w kuchni, dzięki czemu, kiedy tylko najdzie mnie ochota, by rzucić coś na ząb, nie uciekam się do kalorycznych grzechów. Część z nich pewnie już znacie, a część być może wprowadzi trochę świeżości do Waszego przekąskowego menu! :)



1. Suszona żurawina to istna witamina!

Wśród suszonych owoców, to bez wątpienia mój numer jeden! Lista dobroczynnych właściwości żurawiny jest niezwykle długa. Wzmacnia odporność, obniża stężenie „złego cholesterolu”, chroni organizm przed wolnymi rodnikami, wpływa pozytywnie na układ pokarmowy. Doskonale znany jest również jej zbawienny wpływ na układ moczowy oraz skórę – nawilża, wzmacnia, reguluje pH, jest przeciwgrzybiczna i przeciwalergiczna. I wszystkie te właściwości potwierdzam – sprawdziło się u mnie w stu procentach!
Aha! Byłabym zapomniała o najważniejszym! Żurawina jest niewiarygodnie niskokaloryczna! 100g tego przysmaku to jedyne 70 kcal!

2. Pyszne rodzynki dla każdej dziewczynki!

Smak rodzynków pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Kiedy naszła mnie ochota na coś słodkiego, a w domu nie było akurat nic czekoladowego, sięgałam do kuchennej szafki i kradłam mamie garść rodzynkowych zapasów. Apetyt na słodycze zaspakajały w stu procentach, i - choć wtedy jeszcze nie zdawałam sobie z tego sprawy - powodowały w moim organizmie same pozytywne reakcje.
Dzięki dużej zawartości błonnika, rodzynki usprawniają działanie całego układu trawiennego, wapń i bor zapobiegają osteoporozie, a magnez i witaminy z grupy B pomagają w utrzymaniu koncentracji. Rodzynki walczą też z wolnymi rodnikami dzięki zawartym w nich witaminom C i E, podnoszą odporność i poprawiają pracę serca! Nic tylko jeść!

3. Smoothie owocowe jak lody karmelowe!

Koktajle owocowe podbiły moje serce, odkąd tylko dostałam w prezencie pierwszy blender. Największą ich zaletą jest ogromny wachlarz możliwości – miksować można naprawdę wszystko, dzięki czemu każdego dnia na moim stole pojawiają się nowe smaki. Mam też oczywiście kilka ulubionych przepisów, do których co jakiś czas wracam. Oto niektóre z nich:

Smoothie kiwi-banan
1 dojrzały banan
kiwi 2 szt.
łyżka otrębów pszennych
5 łyżek jogurtu naturalnego (najlepiej wersja BIO)
łyżeczka miodu


Banan-liczi-gruszka
1 dojrzały banan
½ dużej gruszki
4 szt. liczi
5 łyżek jogurtu naturalnego
łyżeczka miodu
łyżeczka otrębów pszennych



Jeśli macie jakieś swoje ulubione przepisy na smoothie, koniecznie napiszcie je w komentarzach. Chętnie spróbuję czegoś nowego! :)

4. Ogórki kiszone to samo zdrowie!

Mało kto docenia kiszone ogórki – a szkoda! Oprócz charakterystycznego, wyraźnego smaku posiadają jeszcze wiele innych cech, przemawiających na ich korzyść.
Są one lekkostrawne, skutecznie oczyszczają organizm z toksyn i metali ciężkich, wspomagają wydzielanie kwasów żołądkowych i sprzyjają lepszemu przyswajaniu pokarmów. Mało tego, ich jedzenie powoduje, że szybko osiąga się uczucie sytości, a zbędny tłuszcz spalany jest o wiele szybciej!
Te wszystkie wspaniałe właściwości dopełnia ich niskokaloryczność: jeden ogórek to ok. 7 kcal!


5. Marchewka surowa energii Ci doda!

Wystarczy obrać, pokroić na cienkie talarki i chipsy gotowe! Smaczne, chrupiące i przede wszystkim – zdrowe! Marchew to warzywo-cud. Tak zwykła mówić moja mama. Obniża poziom cholesterolu, bardzo korzystnie wpływa na stan naszej skóry i jej koloryt, jest silnym antyoksydantem, blokuje związki rakotwórcze, chroni wzrok, i tak dalej, i tak dalej. Marchew ma tyle pozytywnych właściwości, że opisywanie ich wszystkich tutaj byłoby istnym szaleństwem. Dla tych bardziej ciekawych świata – odsyłam do wujka Google. Artykułów na ten temat jest cała masa!

Jeśli podobnie jak ja, macie problem z podjadaniem, polecam skorzystać z moich pomysłów. Oczywiście to zaledwie kropla w morzu różnorakich możliwości – wystarczy poszperać w Internecie, a podobnych inspiracji znajdziecie całe mnóstwo.

Ciekawa jestem, jakie są Wasze ulubione przekąski – koniecznie dajcie znać w komentarzach. Wszelkie sugestie bardzo mile widziane! Przesyłam Wam ogromne uściski i wracam do sesyjnej walki!
Share on Google Plus

About Luizas

This is a short description in the author block about the author. You edit it by entering text in the "Biographical Info" field in the user admin panel.
    Blogger Comment
    Facebook Comment

3 komentarze:

  1. Bardzo lubię takie zdrowe przekąski :) Surowe marchewki to u mnie obowiązkowa pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post! Ja bardzo lubię wcinać żurawinę i owocowe smoothies. Kiszone ogórki przypomniały mi, że sok z kiszonej kapusty też jest bardzo zdrowy, szczególnie teraz gdy brak świeżych, naprawdę wartościowych owoców i warzyw. Żeby mnie tak bardzo nie krzywiło podczas picia mieszam go z sokiem ananasowym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo! Nigdy czegoś takiego nie próbowałam, ale podejrzewam, że musi smakować całkiem nieźle. No i przede wszystkim, tak jak napisałaś - niesie ogromne korzyści dla zdrowia! :) Dziękuję za podrzucenie pomysłu, na pewno skorzystam! :)

    OdpowiedzUsuń